Adolf Jabłoński urodził się w 1825 roku w Krasocinie, zmarł w 1887 w Bóbrce. Jako student farmacji w Warszawie został osadzony w stołecznej Cytadeli za działalność spiskową. Po dwóch latach karnie wcielono go do armii Imperium Rosyjskiego. Po powrocie z Syberii walczył w szeregach oddziałów powstańczych w 1863 roku. W 1870 roku nawiązał kontakt z Ignacym Łukasiewiczem, Tytusem Trzecieskim i Karolem Klobassą. Jabłoński został wysłany przez nich do Stanów Zjednoczonych w celu podniesienia kwalifikacji. W Ameryce zapoznał się z pracą kopalń, a także studiował geologię, górnictwo, chemię oraz fizykę. Zdobyte doświadczenie pozwoliło mu konstruować własne maszyny. Po śmierci Ignacego Łukasiewicza Jabłoński został dyrektorem kopalni w Bóbrce.
Wojciech Biechoński urodził się w 1839 roku w Kielcach, zmarł we Lwowie w 1926. Ukończył Polską Szkołę Wojskową w Genui i Cuneo oraz odbył studia ekonomiczne na uniwersytetach w Heidelbergu, Lipsku i Wiedniu. W powstaniu styczniowym został sekretarzem powstańczego Rządu Narodowego. W 1868 roku 29-letni Biechoński osiadł w Gorlicach, gdzie objął stanowisko naczelnika banku włościańskiego a w latach 1887–1902 pełnił funkcję burmistrza Gorlic. W 1874 roku, Biechoński stanął na czele liczącej 10 szybów spółki naftowej w Męcinie. W tym czasie we wszystkich kopalniach w okolicach Gorlic szyby naftowe kopano ręcznie, tylko w spółce Biechońskiego stosowana była nowoczesna „10-konna parowa machina, która 3 dziury może wiercić naraz, a potem ropę pompować”.
Zainteresowania techniczne zawiodły go na Wydział Matematyczno-Fizyczny Uniwersytetu Moskiewskiego. W wieku 23 lat wstąpił w szeregi armii powstańczej. Został ranny, lecz udało mu się ujść z pola bitwy, a następnie wyemigrować do Paryża. Tam wstąpił do Wyższej Szkoły Górniczej École des mines i w 1870 roku uzyskał tytuł inżyniera górnictwa. Powrócił na ziemie polskie, wybierając ze względów bezpieczeństwa Galicję. Zajął się rozwijaniem nowej gałęzi przemysłu, jaką było nafciarstwo. Otrzymał posadę dyrektora kopalni ropy w Ropiance koło Dukli, gdzie otworzył Praktyczną Szkołę Wiercenia Kanadyjskiego. O jego sukcesach edukacyjnych najlepiej świadczy fakt, że wszystkie urzędy górnicze i dyrekcje kopalń bez zastrzeżeń uznawały zaświadczenia o ukończeniu szkoły Suszyckiego.
W linii prostej był potomkiem hetmana Stanisława Jabłonowskiego, który pod koniec XVII wieku gromił Turków w wojnach Jana III Sobieskiego. W żyłach księcia również buzowała wojownicza krew. Po wybuchu powstania listopadowego za postawę na polu bitwy pod Olszynką Grochowską został odznaczony Orderem Virtuti Militari. Nazwisko księcia na trwałe zapisało się w historii światowego nafciarstwa dzięki wydarzeniu ze stycznia 1852 roku. Wtedy to założył on pierwszą kopalnię ropy naftowej w Pustym Lesie w Siarach koło Gorlic. Do jej uruchomienia zaangażował śląskich górników, którzy drążyli szyby na wzór znanych sobie kopalń węgla.
Wprowadził robotnicze ubezpieczenia nazywane kasami brackimi, do której składki miał odprowadzać każdy pracownik. W kopalni w Bóbrce składka ubezpieczeniowa wynosiła 3 centy od każdego zarobionego przez robotnika złotego reńskiego. W razie wypadków, chorób lub śmierci robotnika rodzina otrzymywała z kasy brackiej wsparcie finansowe. Łukasiewicz organizował również tak zwane kasy gminne udzielające robotnikom krótkoterminowych pożyczek bez oprocentowania. Łożył także na edukację robotniczych dzieci, zakładając kolejne szkoły i ochronki. Propagował i finansował obsadzanie dróg publicznych drzewami owocowymi.