Jan „Jaś” Rączkowski – niepiśmienny mistrz głębokich odwiertów
Jaś Rączkowski zostaje panem Kierownikiem. Potentatem… Tylko nie lubi podpisywać aktów notarialnych. Jakoś tam z biedą Jan Rąc… ale z tym piekielnym „z” się nie lubią. Więc Borysław cały nazywa pana dyrektora „Jan Rąc”.
Melchior Wańkowicz, Sztafeta. Książka o polskim pochodzie gospodarczym, Warszawa 1938.
Kariera od „Jasia” do potentata
Urodził się w 1861 roku w Siarach koło Gorlic, w rodzinie chłopskiej, a zmarł w Trzcinicy koło Jasła w 1947 roku. Nie ukończył żadnej szkoły, nie umiał się nawet podpisać, ale był niezwykle pracowity i obdarzony bezbłędną intuicją w zakresie poszukiwania ropy naftowej. Można powiedzieć, że jego kariera przebiegała od pucybuta do milionera. W 1876 roku, jako nastolatek zatrudnił się w kopalni Władysława Dembowskiego. Rączkowski, zwany powszechnie Jasiem, zaczynał od pracy typu „przynieś, wynieś, pozamiataj”. Szybko stał się wykwalifikowanym robotnikiem, a w wieku 27 lat został majstrem. Wtedy, w 1888 roku, podjął pracę w kopalni Władysława Długosza. Po czterech latach bezskutecznego poszukiwania ropy naftowej firma Długosza zbankrutowała, a obaj panowie zaczęli pracować u przybyłego do Galicji Williama McGarveya, założyciela Fabryki Maszyn i Rafinerii w Gliniku Mariampolskim (dzisiaj: dzielnica Gorlic). Szef wysłał ich do Borysławia, gdzie mieli poszukiwać ropy naftowej.
Przełomowe odkrycie w Borysławiu
Wiercenia prowadzono przez cztery lata, nie przyniosły jednak rezultatów, McGarvey podjął więc decyzję o zaprzestaniu poszukiwań. Rączkowski działający w porozumieniu z Długoszem się jednak nie poddał. Po wyjeździe właściciela i Długosza, który miał namawiać szefa do kontynuowania wierceń, Rączkowski za swoje pieniądze kupił dwie stodoły przeznaczone do rozbiórki na drewno do maszyny parowej, skłonił robotników do darmowej pracy i wiercił dalej. Kiedy świder pokonał dwunastometrową warstwę skał, na głębokości około 1000 metrów wytrysnęła ropa bardzo dobrej jakości. Z jednego otworu uzyskiwano 40 ton ropy na dobę. Dzięki temu przełomowemu odkryciu galicyjska gorączka naftowa przywędrowała do Borysławia.
Jaś Rączkowski został uznany za odkrywcę Zagłębia Borysławskiego. Sam opowiadał o tym następująco: „Nabrali ropy do puszek i odjechali do Wiednia, i uznano jako dobrą ropę parafinową, i się tam raz jeszcze entuzjazmowali, i Borysław się rozwinął, co mu Szczęść Boże”.
Niepiśmienny mistrz głębokich odwiertów
Od tego czasu Rączkowski stał się szarą eminencją w firmie Williama McGarveya, czyli Galicyjsko-Karpackim Towarzystwie Naftowym. To głównie on decydował i miejscach wierceń. Zyskał sobie powszechne uznanie jako techniczny ekspert w dziedzinie odwiertów powyżej 1000 metrów, a jego intuicja była wręcz legendarna. Jego decyzje okazywały się trafne również podczas rozmaitych awarii, które zdarzały się przy pracy. Ponieważ Jaś nie umiał pisać, Długosz przydzielił mu wykształconego asystenta, Walentego Reńskiego. Pod gotowymi pismami, którymi zajmował się jego sekretarz, Rączkowski przystawiał tylko pieczątkę ze swoim nazwiskiem.
Rączkowski był w Borysławiu postacią powszechnie znaną i niezwykle popularną, chętnie wspomagał innych radą, finansowo, a ponadto udzielał się społecznie. Działał między innymi w Towarzystwie Gimnastycznym Sokół oraz w Związku Polskich Techników Wiertniczych i Naftowych. Uwieczniono go w poezji, karykaturze, pisał o nim Melchior Wańkowicz. Dzięki sukcesom zawodowym zyskał nie tylko sławę, ale również pokaźny majątek. W 1927 roku, w wieku 66 lat odszedł na zasłużoną emeryturę i zamieszkał w Trzcinicy pod Jasłem.
Inspiracje:
- Bałda Waldemar, Analfabeta z podkarpackiej wsi. Geniusz polskiego nafciarstwa, w: Interia. Nowa Historia, 24 marca 2014 [dostęp: 17.10.2015].
- Pabis Tadeusz, Rączkowski Jan (1861–1947). Kierownik kopalni, współodkrywca wielkiej ropy w Borysławiu i Tustanowicach, w: Regionalna Fundacja Upowszechniania Historii Przemysłu Naftowego w Regionie Gorlicko-Bieckim [dostęp: 17.10.2015].
- Pabis Tadeusz, Śladami gorlickich naftowców, Nowy Korczyn 1996.
- Szlak Naftowy, w: Powiat Gorlicki [dostęp: 17.10.2015].
- Ślawski Tadeusz, Początki i rozwój kopalnictwa naftowego na Podkarpaciu w historycznym zarysie, Biecz 1997.
- Wańkowicz Melchior, Sztafeta, Pruszyński i S-ka,
Źródło zdjęcia: Muzeum Przemysłu Naftowego i Etnografii w Libuszy (archiwum Anny i Tadeusza Pabisów)